Dzisiaj poczułam, że to już koniec lata, i jesień zbliża się wielkimi krokami. Kiedyś nie miałam nic przeciwko jesieni, a nawet ją lubiłam. Teraz też jeszcze lubię, ale tylko tą słoneczną, złotą, polską, a wiadomo, że nie zawsze taka bywa. Po tej pięknej jesieni przychodzi ta szara, bura, zamykająca mnie i moje dzieci w domu. I jeszcze roznosząca choroby wszelkie… brrr. Może jeszcze, za kilka lat, nie będę miała nic przeciwko jesieni. Gdy dzieci będą umiały znaleźć sobie zajęcie w te długie jesienne wieczory. Jak na razie wolę gdy dzieci spędzają wieczory na podwórku… jakoś tak łatwiej z nimi wtedy.Ja tu o jesieni, a przecież jeszcze mamy lato. Jeszcze jest ciepło i słońca dużo. Tyle też słońca było w czasie, gdy fotografowałam quilt, który chcę Wam pokazać. Bo teraz będę też szyć quilty. Różne. Popróbuję trochę z kolorami, z pikowaniami, ze wzorami, z rozmiarami. Bo teraz już szyję więcej, teraz to moja praca. Szycioteka, to już firma, która stawia pierwsze kroczki, a może nawet jeszcze nie kroczki. Przed kroczkami jest jeszcze pełzanie i raczkowanie. Gdzieś chyba pomiędzy tymi etapami jestem :).Teraz wspomniany quilt. Rozmiar 120cm x 180cm – pasuje na pojedyncze łóżko. Myślę o nim jako o słonecznym patchworku, ale w sumie to podobny jest do takiego jesiennego słońca, które właśnie świeci za oknem.
Narzuta była szyta według schematu, który opracowałam, aby ułatwić sobie pracę przy kolejnych tego typu patchworkach. Może taki schemat przyda się także, którejś z Was :).
Pobieram schemat szycia narzuty patchworkowej
→ Zobacz także narzuty szyte według tego schematu w innej kolorystyce
Uciekam zajadać się plackami z cukinii. Uwielbiam je. I zupę dyniową też. Kiedyś nie lubiłam. Może miałam zły przepis? Teraz robię zupę, która mi smakuje. Zajadam się też moimi pomidorki. Dużo ich, a to cieszy jak nie wiem, gdy co jakiś czas robię sałatkę z tego co wyhodowałam :). Może jednak ta końcówka lata nie jest taka zła? Oby tylko jak najdłużej było ciepło, bo ja zimna nie lubię, oj nie;P
Pozdrawiam,
Iwona
Cudowny, pikowania super, aż by się chciało dotknąć:) Przepis na zupę poproszę, bo z 2 różnych robiłam i nadal nie lubię:(
I szukam tego przepisu dla Ciebie i nie mogę znaleźć. Mąż „czyścił” ostatnio komputer i nie zapisałam tego w dobrym miejscu. Wiem, że oprócz dyni były tam ziemniaki i cebula, a przyprawiona była imbirem, curry i pieprzem. Będę szukać tego przepisu, bo też wcześniej taka zupa mi nie smakowała. Z innego już nie chcę próbować.
Dzisiaj szukałam jeszcze raz przepisu i nie znalazłam :/. Sama gotowałam dzisiaj zupę z dyni. Zrobiłam tak jak pamiętałam: pokroiłam dynię, ziemniaki i cebulę. Cebulę zeszkliłam na patelni, dodałam curry, potem dynię i ziemniaki. Chwilę podusiłam. Dodałam wszystko do bulionu. Posoliłam i zaczęłam gotować.Dodałam curry, imbiru i pieprzu. Potem zmiksowałam. Do tego zrobiłam grzaneczki z chleba. Chyba trochę gorsza mi wyszła, ale i tak mi smakowała :).
Dziękuję!
Cudnie szyjesz!!!
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Dziękuję 🙂
Również pozdrawiam
śliczna ta narzuta;)
Dzięki za miłe słowa:)
Przepiękny! Zakochałam się w tych kolorach!
Genialne zestawienia kolorów. Kawał dobrej roboty!