Od razu przyznam się, że wielbicielką kotów nie jestem. Nigdy nie miałam, zbyt długo, w swoim otoczeniu kota, nigdy nie miałam potrzeby posiadania kota i nie podejrzewam aby taka potrzeba u mnie wystąpiła. Ponoć ludzie dzielą się na „psiarzy” i kociarzy”.
Zdecydowanie jestem w tej pierwszej grupie. Psa wprawdzie nie mamy, ale jeśli kiedyś będziemy podejmować decyzję o zaopiekowaniu się jakimś zwierzakiem, to na pewno będzie to pies. Chyba, że wcześniej będzie mi dane zapałanie do kotów większą sympatią i pozbycie się lęku o bycie podrapaną :/.
Kotki na zdjęciach to już inna bajka. Są o wiele bardziej przyjazne :).
Nie będzie to jednak post o moich zwierzęcych preferencjach, a o etui (na tablet, czytnik e -booków, zeszyt) i kosmetyczce, które powstały z materiału z kocim motywem. Pomimo tego, że jestem „psiarzem” tkanina w koty bardzo mi się podoba, a Wam? 🙂
Iwona
Nie zastrzegaj się;) Po tym jak mój mąż, wielki, wieloletni przeciwnik kotów ma obecnie 3 koty, w tym 2 z własnej inicjatywy nic mnie już nie zdziwi;)
A kocia kosmetyczka przesłodka, już słyszę pisk mojej córki jakby ją zobaczyła:)
To może lepiej, że nie miałam do czynienia z kotami, bo gdybym miała, to może teraz już miałabym jakąś gromadkę :).
Ja nie miałam ze 20 (albo i więcej) lat;) Wszystko przed Tobą:))
Aha – koty mnie nie drapią;)
To dla nas:)